[/box]
Planem zdjęciowym była kanapa oddalona o około metr od wytapetowanej ściany. Chcąc uzyskać klimat „wieczorowy”, „klubowy” .. czy jak to nazwać … musieliśmy oświetlić modelkę selektywnie, aby ściana z tyłu pozostała klimatycznie niedoświetlona. Dlatego na główne światło (softbox 60×90) założyliśmy grid. Dla wyrównania cieni, od dołu stanęła parasolka z ustawiona na małą moc DM2 300. Pozostałe dwie lampy miały za zadanie wzmocnić charakter zdjęcia. Na tło dość standardowo snoot, punktowo rozświetlający centralną część tła. Była tez kontra, świecąca dość mocno i to na czerwono (czerwony filtr z wrotami) z boku modelki. To prosty zabieg, który znacznie pomógł nam osiągnąć zamierzony charakter zdjęcia. O ile rzadko stosuję kolorowe filtry na lampach studyjnych, tutaj byłem zadowolony że wziąłem je „na wszelki wypadek”.
[box type=”shadow”]A propos „na wszelki wypadek”. Ciekaw jestem jaką wy macie filozofie pakowania się na sesje wyjazdowe. Czy macie wszystko dokładnie rozplanowane i bierzecie minimalną ilość sprzętu? Ja staram się planować, jednak z doświadczenia wiem że nie przewidzi się wszystkiego. Szczególnie w miejscu, którego nie widziałeś na żywo. Nauczony więc sytuacjami, że a to zapomnę grida, a to się jednak strip by przydał … biorę ze sobą maksymalnie dużo. Logistycznie niestety jest to … mówiąć delikatnie, niewygodne.[/box]
Zdjęcia jak zawsze, świetne!
A ja zabieram ze sobą minimalną ilość złomu. Fury się nie dorobiłem, przemieszczam się rowerem i busami, tak więc zazwyczaj to są 2 lampki, 2 statywy no i 2 parasolki.
No cóż, ma być mało i niewiele ważyć.
całość gratów w jednym plecaku, ma to ogromne plusy.
Owszem, ale gdy to wszystko jest na plecach, to trochę to waży. Teraz mam torbę o długości 90cm – pierwsza „jazda” i się rozerwała :/ Wrr…
A miałem zapakowane 4 statywy, 3 lampki, parasole i mały sofcik, uchwyty i inne pierdoły.
Jak to się sumuje do kupy, to troszkę waży 😛
Jak na plecy to i tak niezły zestaw ;]
oj zacnie to wyszło!
Świetna robota !
No tak właśnie rozglądam się za autem do wszystkiego (wyprawy, sesje, zakupy) zastanawiam się jak duże auto 5 osób + kombi albo Ford Galaxy na 7 osób..?
ehhh
Pozdrawiam
Jak się nazbiera tego sprzętu trochę to duże auto naprawdę bywa przydatne.
Sprzętu wcale przecież nie miałeś dużo:)To było przecież raptem kilka lamp, statywów, modyfikatorów, przedłużaczy, maszyna do pary itp:) A tak na poważnie, lepiej wziąć więcej niż potem żałować, że czegoś nie masz. Zdjęcia zacne, na pewno jedne z moich ulubionych!
Zaraz napiszesz że pakuję się jak kobieta 😛 ale byłeś i widziałeś jak było, więc wiesz najlepiej ;]
Nieee no, o to bym Cię nie posądził:) Polecam wszystkim samochód kombi, dla fotografa idealny:)
Chłopaki to jakiego Kombiaka polecacie ?
Najlepiej 2 auta, vana do foto i drugie do lansu :]
Z ust mi to wyjąłeś. Lans musi być!
ehh no myślałem o cabrio mazde a sharana do foto ale kaski tyle nie mam
Elegancie fotunie 😉
A co do pakowania to coś o tym wiem. Mój sedan zawsze załadowany jest po brzegi, choćbym na sesji miał wcale nie błyskać 😛 Na sesję z psami husky w śniegu spakowałem całe studio ale zaczęło tak sypać, że nie ryzykowałem z elektryką i ograniczyłem się do światła zastanego 😉
Pamiętam tą Twoją sesję, i wcale się nie dziwie że ograniczyłeś się do zastanego ;]
Majac samochod mozna pozwolic sobie na wozenie wielu dodatkowych, na wszelki wypadek, gratow.
Dla osob nie dysponujacych srodkiem lokomocji, i/lub pomocnikami, przydatne jest wczesniejsze rozeznanie tematu sesji. Dobra sprawa jest jej wczesniejsze rozpisanie. Da to mozliwosc ograniczenia zbednych nadliczbowych kilogramow…
a czy dowiemy sie czegos wiecej nt najswiezszych 2 zdjec widniejacych w PORTFOLIO? 😉
Sesja z Kasią (szare tło, szra sukienka) z pewnością trafi rozłożona na czynniki.
Stylizacja ala ślubna, nie była w planach, ale dostałem kilka pytań o to zdjęcie, więc wypada umieścić. Pzdr ;]
OOOOK… zatem czekam/my z niecierpliwoscia!